.

.

.

niedziela, 12 lipca 2015

Nowa seria wpisów



Postanowiłam poprowadzić nową serię wpisów o tematyce "Moje hobby". Będzie to seria wpisów opisujących oczywiście to czym się interesuję, moje pasje.
Wpisy będą pojawiać się średnio raz w tygodniu.

Na pierwszy wpis zapraszam już jutro :D

piątek, 10 lipca 2015

Trudne czasy


Witam.
Tę notkę piszę w większości dla siebie, ale również i dla Was.
Chcę w niej opisać to co działo się w przeciągu ostatnich kilku miesięcy.

Zaczęło się od tego, że prawie straciliśmy mieszkanie w Krakowie, w ten czas zdecydowałam się przenieść do Warszawy. Przeniosłam tam też mojego konia. Po wielu dniach zamartwiania się m. in. gdzie będą mieszkać moi rodzice i jak potoczy się nasze dalsze życie. Na domiar złego miałam na głowie konia z chorym kręgosłupem. Myślałam, że już nigdy nie uda nam się współpracować z siodła, ale o tym będę się rozpisywać w notce po wpisie o moich hobby. Spadły na mnie wszystkie obowiązki związane z mieszkaniem, kotem, koniem. 

Zaczęłam się coraz gorzej czuć - psychicznie oraz fizycznie. Zaczęłam drastycznie chudnąć (zawszę byłam dość drobna, lecz teraz jest znacznie gorzej...).  Przez nieznajomość miasta nie wychodziłam do znajomych, moje jedyna wyjścia to sklep spożywczy oraz weterynarz. Gdy nauczyłam się już rozkładów jazdy i połączeń i tak okazało się że by gdzieś dojechać potrzebuję godziny lub dwóch. Po utracie wagi moja kondycja i wytrzymałość drastycznie spadła. Za przebyciu połowy drogi byłam już nie do życia. Przez mróz w zimę oraz klimatyzację w komunikacji miejskiej oraz sklepach co chwilę chorowałam. Do tego przestałam jeździć konno, więc praktycznie wszystkie mięśnie znikły. Została ze mnie w sumie tylko skóra i kości. Zanim sobie coś pomyślicie nie, nie jestem anorektyczną ani nie mam problemów z tarczycą. 

Po około pół roku sytuacja w mojej rodzinie wstępnie się  poprawiła. Okazało się, że jednak mieszkanie nie zostanie sprzedane, a koń czuje się lepiej. 
Stwierdziłam, że nie ma sensu dalej się męczyć i z powrotem wróciłam do Krakowa, do rodziny. 
Teraz muszę mieć spore nadzieje i siłę by odzyskać siły.
Najważniejsze jest to by się nie poddawać! 


środa, 1 kwietnia 2015

Wielkie zmiany

Hej.
Nie było mnie tu dawno, wiem... Ale jak wskazuje tytuł posta wiele rzeczy się ostatnio zmieniło i musiałam mieć czas na ogarnięcie tego wszystkiego.

Więc, pierwsza rzecz o której napiszę będzie dotyczyła zmiany designu mieszkania. Jak przypuszczam wiele osób nie wie że nie mieszkam z rodzicami już od jakiegoś czasu. Mieszkam w nie wielkim mieszkanku położonym w Warszawie. Mimo, że mieszkanie jest duże to ma w sobie sporo ciekawych elementów. Niestety kolor ścian mnie przytłacza. Są one żółte w różnych odcieniach żółci (ja strasznie nie lubię żółtego) . Cóż, niestety stało długo opuszczone co za skutkowało licznymi zabrudzeniami, wyblaknięciu koloru w wielu miejscach a nawet wystawaniem przewodów spod spodu. Jest jeszcze jedna kwestia iż ściana przy balkonie zawilgła, farba odchodzi razem ze szpachlą. Drzwi balkonowe też są do wymiany.

Zważając na te liczne korozje postanowiłam odświeżyć nieco look mieszkania. Zaczynam od salonu. Wybrałam odważne kolory i wzory. Mam nadzieje sprawić wrażenie lekko barokowe lecz nowoczesne.

Na początku chciałam pomalować wszystko na odcienie niebieskiego, niestety szybko znudził mi się ten pomysł. Potem znalazłam inne farby ale nie do końca byłam pewna mojej decyzji> Dopóki nie zobaczyłam przepięknej tapety:





Wybrałam 3 kolory:






Tak, tapeta i kolory są faktycznie dość "sypialniane", ale mam nadzieje, że uda mi sie z nimi stworzyć coś przyciągającego wzrok ;D

A Wy jak się zapatrujecie na mój wstępny projekt?

wtorek, 3 marca 2015

Wicked Lulu (Konkurs Cosplay IEM 2015)


Troszkę mnie nie było, ale byłam zajęta przygotowaniami cosplayu, który będzie mogli pooglądać w tym wpisie <3

Jest to cosplay Wicked Lulu z League of Legends. Pierwszy raz robiłam kapelusz, więc może on nie jest idealny, ale wg mnie efekt jest zadowalający. Zrobienie samego stroju nie zajęło mi długo, bo około 3 dni, za to z czapką jest inna historia... Na czapkę zeszło mi około 2-3 tygodnie (robiąc po mniej więcej 2-3 h dziennie). Było z nią sporo roboty. To jak mniej więcej jest ona zrobiona możecie podglądnąć tutaj <KLIK> 

Była też krótka i szybka, poranna sesja zdjęciowa która możecie podglądnąć tutaj <KLIK>



Jeśli podoba Wam się to zdjęcie prosiłabym o polubienie go pod tym linkiem <KLIK>

Jest to moja ostatnia walka o dostanie się do konkursu cosplay na IEM 2015 w Katowicach. Bardzo mi zależy... Naprawdę bardzo. Więc jeśli możecie, pomóżcie. To tylko jedno kliknięcie. Będę naprawdę wdzięczna <3



A Wy macie jakąś postać w którą chcielibyście się wcielić choć na moment? :3 Piszcie w komentarzach 






piątek, 6 lutego 2015

Sugary Carnival


Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w sesji zdjęciowej na terenie Krakowa. Była to sesja w temacie sweet lolita, więc styl który lubię i znam. Wybrałam na tą okazję sukienkę z motywem printu o nazwie Sugary Carnival w kolorze niebieskim. Jest to mój ulubiony print, jak i moja ulubiona sukienka..
Na początek przybliżę wam ten styl:


Sweet Lolita - znany także jako ama-loli (jap. 甘ロリ ama rori?) – inspirowany stylami rococo, wiktoriańskim, jak i edwardiańskim. Styl skupia się głównie na dziecięcym wyglądzie. Charakteryzują go jasne, pastelowe kolory, wzory i ozdoby w kształcie kwiatów, słodyczy, bądź owoców, kokardy i koronki oraz dziecięce fryzury. Popularnym motywem sweet lolity są odniesienia do Alicji w Krainie Czarów i klasycznych baśni. Lekki i naturalny makijaż jest powszechne używany również w większości stylów lolita.
Najbardziej znanymi markami produkującymi sukienki (jak i printy) w stylu lolita wartymi wymienienia są Angelic Pretty,Bodyline, Baby, The Stars Shine Bright i Metamorphose temps de fille.
Print jest to nadruk najczęściej wymyślany przez sklepy wymienione powyżej.

Przykład sweet lolity prosto z ulic Tokyo.

Przykładowe wzory sukienek

A tu już moje zdjęcia z sesji:









Jak podoba Wam się moja stylizacje? A może Wy też interesujecie się stylem lolita? Jeśli tak, piszcie w komentarzach jakie są Wasze ulubione printy i sukienki ^^ Napiszcie również jak podoba Wam się moja stylizacja i zdjęcia z sesji 




sobota, 31 stycznia 2015

Nu Goth

Nu Goth jest to dość popularny styl, nie tylko w Japonii i krajach azjatyckich. Ma też sporo swoich fanów np. w Polsce.
Styl ten jest połączeniem stylu Goth (jak sama nazwa wskazuje) oraz Hippe.
Charakteryzują go ubrania w zazwyczaj kolorze czarnym.Często są to duże okrągłe okulary, luźne koszulki, spodnie/shorty z wysokim stanem, gorsety, czarne skórzane lub z elementami skóry spodnie.
Bardzo często można zauważyć dodatki takie jak kapelusze, obroże, pieszczochy, a czasami nawet różańce itp.
To co moim zdaniem najbardziej przyciąga uwagę do tego stylu to kolorowe/białe/srebrne włosy.
Makijaż zazwyczaj mocny - czarna kredka, cienie czasami doklejane rzęsy, ciemno czerwone, fioletowe, czarne usta.
Niestety prawdziwi Goci uważają ten styl za herezję.Uważaja że jak można być Gothem bez słuchania muzyki gotyckiej.




 A tu moja próba tego stylu:


 A Wy co sądzicie o stylu Nu Goth?
Podoba Wam się moja stylizacje? ;3




wtorek, 27 stycznia 2015

Spacer do drogerii



Pokażę Wam co ostatnio kupi łam z rzeczy kosmetycznych, gdy idąc po karmę dla kota zajrzałam do drogerii Natura.



Może zacznę pierw od puddingów, które kupiłam dzień wcześniej:
Kupione były one w kuchniach świata za ok.16 zł. Niestety nie za bardzo mi smakują ^^'' Są one trochę jak galaretka, w niczym nie przypominają one puddingów które znamy. Nie są na mleku i maja one kawałki owoców.

Maseczka AA zwężająca pory
No cudo. Ma ona przyjemny zapach, jest w postaci kremu. Jedno opakowania starcza mi na ok. 3 użycia. Po zastosowaniu moja skóra jest gładziutka i nawilżona, a pory prawie nie widoczne. Efekt ten utrzmuję się do 3 dniu.

Pędzelek z essence - pędzelek do nakładania cienia jak również do cieniowania. Posiada on bardzo miękkie włosie. W dodatku ma piękny kolor i zdobienia, które wyglądają trochę jak koronka,




Klej do rzęs essence - Szczerze? Nam lepsze. Ale jak nie macie innego wyboru to to jest raczej najlepsze co możecie znaleźć w prawie każdej drogerii za tak małe pieniądze.


Paletka 6 cieni resqlue nude z Catrice - Co prawda ja mam 5,a nie 6 cieni, ale jak widzicie była na sporej promocji. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane. 
Do paletki był dodany dwustronny pędzelek Jest on mięciutki i dość praktyczny, ale raczej nie będę go używać.


A tak cienie prezentują się na skórze:


Płyn micelarny Garnier 3 w 1 - ten konkretny jest nowością na rynku. Jest przeznaczony do skóry tłustej ze skłonnością do niedoskonałości. 

Szampon Green Pharmacy - Do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach. Posiada on wyciąg z żeń-szenia. Jeszcze go nie używałam, ale mam nadzieje, że się sprawdzi. Jest to bardzo dobra firma. Z czystym sumieniem mogę polecić ich produkty. Będę o nim pisać w dalszych notkach.

Jak Wam się podobała notka? Pisać więcej notek tego typu o kosmetykach codziennego użytku? 
Może Wy używaliście któregoś z tych produktów? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach ;3